Kolumny Architektoniczne – krótka historia
Najdoskonalszą podporą architektoniczną dźwigającej ciężar na niej spoczywający jest kolumna. Najważniejszą rolę spełnia trzon przypominający naturalną podporę z drewna. Kapitel spełnia funkcję pośredniczenia w przeniesieniu ciężaru belkowania na trzon, a baza w przeniesieniu obciążenia na podstawę.
Były przedmiotem zainteresowania architektonicznego w krajach najstarszych cywilizacji, które doprowadziło do tego że stały się nieodzownym elementem w architekturze.
Pierwsze kolumny były drewniane, kamienne powstały prawdopodobnie drogą stopniowego przechodzenia od kwadratowego słupa przez ścinanie naroży aż do przekroju okrągłego.
W Egipcie kolumny mają ciężkie trzony kanelowane stanowiące wiązkę kolumienek wtopionych w trzon kolumny z kapitelami w kształcie kwiatu lotosu.
W starożytnej Grecji istnieją dwa rodzaje kolumn: kolumna dorycka, ciężka, kształtująca się pod wpływami egipskimi oraz lżejsza jońska kształtująca się pod wpływami azjatyckimi.
Kolumna dorycka świetnie charakteryzuje funkcję podpory, jest nie tylko piękna ale też całość logicznie uzasadniona potrzebą konstrukcyjną lub metodą obróbki.
Kolumna jońska jest delikatniejsza od doryckiej a najdelikatniejszą jest kolumna koryncka o bardziej smukłych proporcjach. Widzimy tu dążenie do nadania kolumnie coraz to smuklejszego kształtu i utrwalenia podziału na trzy elementy: trzon, kapitel i bazę.
Rzymianie zmienili proporcje kolumny doryckiej przez jej uwysmuklenie bez zmian w proporcjach kolumny jońskiej i korynckiej, stosowali jeszcze kolumnę etruską i kompozytową. Kolumny rzymskie odznaczały się dużym ornamentalnym i kolorystycznym wzbogaceniem faktury trzonu z barwnego marmuru i granitu – trzon był był gładki a z jednobarwnego marmuru lub trawertynu – kanelowany.
Kolumny bizantyjskie różnią się swoim wyglądem w od kolumn klasycznych, są cylindryczne bez proporcji.
W okresie romańskim kolumna jest surowa bez finezji stopniowo nabierając swojego charakteru z bogatą ornamentyką roślinną.
W gotyku kolumienki podpierające żebra sklepienne tworzą wiązki często dużej wysokości, a stosunek średnicy do wysokości kolumny jest wielokrotnie większy niż w antyku.
W renesansie prócz kolumn gładkich lub kanelowanych mamy też kolumny o trzonach całkowicie pokrytych ornamentem.
W baroku kolumna ulega zmanierowaniu wyrażającemu się fantazyjnym jej poskręcaniem.
W końcu dziewiętnastego wieku kolumna traci na wyrazie, aby w dwudziestym wieku przyjąć prymitywną formę wydłużonego cylindra bez kapitela i bazy, przebijającego bezpośrednio jednym końcem żelbetowy podciąg lub nawet płytę, drugim zaś podstawę.